potrawa - 2008-12-10 12:51:08

Wigilia Bożego Narodzenia... dawniej

Zgodnie z tradycją ludową, Wigilia kończyła stary i jednocześnie rozpoczynała nowy rok. Wierzono powszechnie, że ów dzień i noc są porą cudów, powrotem do czasów rajskiej szczęśliwości i obfitości. Najważniejsza tego dnia jest wieczerza, do której zasiadano wraz z ukazaniem się na niebie pierwszej gwiazdki. Każdy region naszego kraju miał - i ma - charakterystyczne dla siebie świąteczne zwyczaje i obyczaje. Posiłek wigilijny, zwany także postnikiem, pośnikiem, kutią lub wilią,  to specyficzna kolacja pod wieloma względami. Niezależnie od głębokości naszych przeżyć religijnych w tym czasie, nikt z nas nie zastanawia się jakie będzie menu w tym dniu. Jest o­no ustalane przez pokolenia, a przepisy przekazywane są z rąk matek na ręce córek. Każdy wie, ile potraw powinno się znaleźć na wigilijnym stole, ale nie wszędzie w Polsce te potrawy smakują identycznie. Powszechnym zwyczajem jest, aby przed rozpoczęciem wieczerzy podzielić się ze wszystkimi opłatkiem, składając przy tym życzenia zdrowia i pomyślności.

  Niegdyś na ucztę wigilijną przygotowywano wyłącznie potrawy z płodów ziemi, a więc zgodnie z porzekadłem – „z wszystkiego, co w polu, w lesie, w wodzie i w ogrodzie”.
  Liczba dań i ich zestaw były zwyczajowo ustalone, choć różne, w zależności od regionu Polski, zamożności gospodarzy, ich statusu społecznego. Mogło ich być na przykład dwanaście, jedenaście, dziewięć, siedem. Im więcej, tym nadchodzący rok miał być bardziej obfity w dostatek i pomyślność. Trudno wymienić wszystko, co stawiano na stołach w wigilijny wieczór. Niektóre potrawy przetrwały do dziś.

Wigilia Bożego Narodzenia...dziś

Jadłospis współczesny wzbogacił się o smażone ryby słodkowodne i różne rodzaje słodkich ciast. Ryby, które obecnie są najważniejszym daniem wigilijnym, pojawiły się na stołach o wiele później niż tradycyjne potrawy ze zbóż, warzyw, grzybów i owoców. Na Pomorzu tradycyjnym daniem wigilijnym był gotowany węgorz. Specjalnością kuchni polskiej były niegdyś karp lub szczupak w "szarym sosie" z dodatkiem warzyw, migdałów, rodzynek, korzeni, wina, piwa, a także "krążki" - czyli ryba faszerowana w galarecie.
  Kuchnia polska słynie także z ciast i deserów wigilijnych, przede wszystkim ze strucli makowej, miodowych pierników i deseru z przyrządzanego na słodko maku z miodem i bakaliami, podawanego z kruchymi ciasteczkami, które niegdyś nazywano łamańcami lub kruchalcami. Na Suwalszczyźnie piecze się sękacze, a od paru lat modne stało się także przygotowywanie „mrowiska”. Mrowisko robi się z kruchego ciasta, cienko rozwałkowuje i kroi na paski. Potem piecze i układa w kopiec, dodaje się polewy miodowej, by kawałki ciasta się skleiły. Przysmak musi być przyprawiony bakaliami i makiem, aby przypominał właśnie mrowisko.

  Większość najdawniejszych wigilijnych potraw zniknęła całkowicie z domowych świątecznych jadłospisów (z wyjątkiem kutii). Wraz z upływem czasu i potrawy wigilijne musiały ulec zmianie. Jednak Polacy, jako społeczeństwo bardziej konserwatywne aniżeli liberalne, są przywiązani do tradycji. Przecież wielu z nas, pomimo zniesienia zakazu jedzenia mięsa, nadal powstrzymuje się od jego spożywania w tym szczególnym dniu.

  Obecna wieczerza wigilijna, chociaż postna, jest za to bardzo obfita i urozmaicona.   Obserwując szał zakupów i przygotowań w okresie przedświątecznym, można odnieść wrażenie, iż jest to przerost formy nad treścią. Życzmy sobie prostoty dań, ale nie prostoty uczuć, rodzinnej krzątaniny, ale nie uciążliwego zabiegania oraz czasu spędzonego wyłącznie z najbliższymi, który przecież jest najcenniejszy...

Przeczytaj całość: IFORMATOR EDUKACJA http://www.edukacjawpolsce.pl/modules.php?op=modload&name=News&file=article&sid=784

www.samuraj-ogame.pun.pl www.shinobi-fate.pun.pl www.cshajtownia.pun.pl www.aim.pun.pl www.doradcy09.pun.pl